Przekuwamy ideały w czyn - Wspólnota Śląska „Ciosek ”
Spotykamy się w okresie pomiędzy świętem Braci Górniczej a świętami Bożego Narodzenia tak ważnymi dla ludzi żyjących na Śląsku. Czy okres ten jest równie ważny dla samego stowarzyszenia Wspólnota Śląska „Ciosek” ?
Andrzej Raudner (przewodniczący zarządu) - Ma Pan rację, okres ten ma szczególne znaczenie zarówno ze względu na Święto Górników tradycyjną „Barbórkę” jak i Święta Bożego Narodzenia. Każde z tych świąt bardzo rodzinnie obchodzone jest na Śląsku. Zbliża się tez pierwsza rocznica powołania do życia Naszego stowarzyszenia. Niestety dożyliśmy momentu w historii Naszej gminy, kiedy to hasło z którym utożsamiamy się od samego początku a mianowicie: „szukamy tego co łączy a nie dzieli” jest dla niektórych nic warte. Mówiąc te słowa mam na myśli niejasny albo i „jasny” tok rozumowania ludzi dążących do administracyjnej parcelacji Naszego dobra, którym jest Gmina i Miasto Czerwionka- Leszczyny.
Antoni Procek – Tradycje związane z górniczym świętem są zobowiązujące. Sama praca w kopalni wymaga niezwykłych cech charakteru. Tam na dole obowiązują proste, jasne i uczciwe zasady współpracy i współżycia. Trzeba być hardym i prawym. Bez tych cech będzie się jednym z wielu. Mając te cechy można osiągnąć sukces i zasłużyć na szacunek. Skupiamy się na bieżących problemach nękających gminę. Ja chciałbym rozgonić chmury na Naszym , gminnym niebie. Przecież dzieje się w gminie wiele dobrego. Remontuje i buduje się drogi, wybudowano szkołę w Leszczynach, kiedy w innych miejscowościach szkoły się zamyka, przedszkole w Bełku, nowe miejsca parkingowe, powstają wspaniałe budynki użyteczności publicznej, w których każdy znajdzie coś dla ducha i dla ciała oraz wiele , wiele innych. Są wśród nas ludzie, którym zależy na dobru wspólnym i w tym jest zawarta siła „Cioska”. Każda inicjatywa, niezależnie od kogo wychodzi, a która dobrze ma służyć Naszemu społeczeństwu jest przeze mnie popierana. Włączam się w każdą taką sprawę. Nie dbam o rozgłos. Ala denerwuje mnie, kiedy ktoś „afiszuje” się za bardzo z tym co robi.
Maciej Lichawski (członek zarządu) - Święta Bożego Narodzenia są wyjątkowe. Tradycje i zwyczaje wyniesione z mojego domu spoza Śląska przenikały z tradycjami i zwyczajami mojej małżonki tu ze Śląska. Stworzyliśmy nową harmonijną, wspólną, żeby nie powiedzieć wspólnotową wartość. Te rodzinne obu naszych rodzin święta (oczywiście nie tylko to) pokazały co nas łączy, nie dzieli . To dla mnie bardzo ważne.
Aby odnieść znaczący sukces trzeba pracować w zespole. Nigdzie indziej jak właśnie w Straży Pożarnej zasada odpowiedzialności za innych, w tym również za członków zastępu (strażackiego) jest najważniejsza. Jestem komendantem Miejsko-Gminnym Związku OSP i prezesem OSP Czerwionka. W akcji, w sytuacjach zagrożenia muszę być pewny postawy wszystkich członków zespołu. Tak też czuję pracując we Wspólnocie Ślaskiej Ciosek. To Nasza siła.
Wasze stowarzyszenie to zespół ludzi gromadzących się wokół pewnych ideałów, ludzi z „pomysłem” na lepsze jutro społeczeństwa zamieszkującego Gminę i Miasto Czerwionka- Leszczyny. Pytam w tej chwili innych członków stowarzyszenia tu obecnych czy tak postawiona teza jest w stanie sama się obronić?
Grzegorz Wolny (radny z Czerwionki) – Każdy z nas radnych Wspólnoty Śląskiej „Ciosek” stara się przekuwać zrzeszające nas w jedność ideały w czyn. Jednakże każdy z nas „uprawia pod tym kątem własne poletko”. Moją pasją jest praca dla młodych członków społeczności gminnej. Moim dzieckiem jest znany już w tej chwili w całym kraju Festiwal Muzyki Niemechanicznej Around The Rock. Jednakże w kręgu moich zainteresowań są nie tylko młodzi mieszkańcy Naszej miejscowości. Mamy zasadę ,że działamy na rzecz całej społeczności , całej gminy i całego miasta choć wiadomo „koszula bliższa ciału”, więc to co dotyczy Czerwionki jest mi najbliższe.
Można więc zaakcentować jedno; szkielet waszego stowarzyszenia tworzą ludzie, którzy nie bójmy się tego powiedzieć, swoje pasje przekuwają na służbę miejscowemu społeczeństwu. Potraktujecie Państwo to jako zaczątek dyskusji?
Ryszard Jonderko (radny z Przegedzy) – Pana stwierdzenie jest bardzo trafne, zgadzam się również z moim przedmówcą. Każdy z nas daje z siebie wszystko układając cegiełkę po cegiełce. Jako budowlaniec z zawodu staram się cementować zgodę w Radzie Miejskiej jak również w radzie sołeckiej w myśl zasady „zgoda buduje, niezgoda rujnuje ”. Wreszcie znalazłem miejsce, gdzie mogę wspólnie z przyjaciółmi i kolegami odpowiedzialnie realizować budowę naszego wspólnego domu o mocnych fundamentach. Domem tym jest gmina i miasto, a jednym z ważniejszych dla mnie jego pomieszczeń jest sołectwo Przegędza. Rzetelnie i odpowiedzialnie podchodzę do swoich obowiązków, co przekłada się na moją pracę jako członka rady sołeckiej i miejskiej.
Artur Szwed (radny z Leszczyn)– uzupełniając wypowiedź mojego poprzednika chciałem tylko dodać, iż służbę społeczeństwu Gminy i Miasta Czerwionka – Leszczyny traktujemy bardzo poważnie. Często dyskutujemy ze sobą na tematy dotyczące dobra mieszkańców. Nawiązuję w tej chwili do pomysłu podziału Naszej gminy. Zdanie moje jak i kolegów dotyczące podziału gminy najlepiej zobrazuje sekwencja „kto sieje wiatr, ten zbiera burze”. Naszym zdaniem wiatr już zasiano, a burza w postaci podziału gminy nie jest przyjazna gminnej społeczności i z pewnością nie poprawi jakości jej życia, a w szczególności dzielnicy Leszczyny. Ubolewam że długoletni samorządowcy i radni (w tym również byli) dążą do pogorszenia bytu zwłaszcza mieszkańców leszczyn. W swoich działaniach we Wspólnocie Mieszkaniowej jak i w Rodzinnych Ogródkach Działkowych udowodniłem, że potrafię być dobrym gospodarzem. Staram się wykonywać swoje obowiązki jak najlepiej dla mojej małej ojczyzny.
Stanisław Breza (radny, sołtys ze Stanowic) – Jest bardzo miło kiedy wszystkie założenia i pomysły roztropnych samorządowców udaje się w prowadzić w życie przy jednoczesnej akceptacji strony społecznej. Jednak nie można żyć mrzonkami idylli. Trzeba założyć że przy „sprzyjających” warunkach harmonię zatruje nam przysłowiowa „łyżka dziegciu”. W tym momencie ludzie muszą być pewni, że nie zostaną bez pomocy a my musimy być przygotowani by podać społeczeństwu dłoń nawet w najtrudniejszych momentach. Każdy radny oprócz odpowiedzialności za rozwój całej gminy dźwiga na sobie również odpowiedzialność za lokalną społeczność. Pełnię funkcję sołtysa i doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że tylko stały kontakt z mieszkańcami, wsłuchiwanie się w ich problemy i potrzeby sołectwa pozwala na realizację rzeczywistych, lokalnych potrzeb.
Ryszard Bluszcz (sołtys ze Szczejkowic) – W górnictwie przepracowałem 31 lat. Całe swoje życie zawodowe związany byłem z K.W.K „Dębieńsko”. Pracowałem tam aż do likwidacji. Jako związkowiec nie mogłem przejść do porządku dziennego nad likwidacją zakładu. Na sercu leżało mi dobro każdej osoby zatrudnionej w kopalni. Robiłem więc wszystko by nikt z pracujących w zakładzie nie został pozostawiony samemu sobie z widmem utraty zatrudnienia. Przechodząc na emeryturę nie „usiadłem za piecem” tylko dalej interesowałem się potrzebami ludzi, w szczególności mieszkańcami Szczejkowic. Zdecydowałem się więc wystartować w wyborach na sołtysa w Szczejkowicach. Moje doświadczenie będąc już na emeryturze przyczyniło się do tego by sołectwo Szczejkowice miało należne miejsce na mapie samorządowej naszej gminy. W 2010 roku społeczność Szczejkowic dała mi swój mandat zaufania znając moją długoletnią działalność jako sołtysa. Równoczesna praca w sołectwie i gminie utwierdziła mnie w tym, że ciągle mogę być przydatny dla swoich mieszkańców. W 2012 roku ponownie zostałem wybrany sołtysem wykonując zadania wynikające z wyzwań stawianych przez ludzi.
Andrzej Raudner - Stawiamy przede wszystkim na integracje społeczności zarówno lokalnej jak i regionu. Aranżujemy różne formy działalności - wszystko dla społeczeństwa. W moim systemie wartości ukształtowanym przede wszystkim przez wychowanie, a później przez pracę na dole w kopalni, później w szkole a obecnie w samorządzie nie ma miejsca na zachowania przy pomocy których dąży się do osiągnięcia zamierzonego celu za wszelką cenę! Trzymam się przepisów, zasad formalno – prawnych i po prostu realiów. Podobnych zachowań oczekuję od osób ze mną współpracujących.
Dariusz Paszek (sekretarz zarządu) – kolejna rocznica powstania Stowarzyszenia „Ciosek” przebiegać będzie niestety w dosyć smutnej atmosferze. W ostatnim czasie pożegnaliśmy dwóch znakomitych naszych członków: pana Jerzego Reginka – znaną i cenioną osobę na terenie naszej gminy i naszego kolegę i przyjaciela, radnego, wiceprzewodniczącego Rady Miasta i lekarza Krzysztofa Raka. Jego nagła śmierć zaskoczyła nas wszystkich. Krzysztof pozostawił nas jako wspólnotę w żałobie. Zabrakło w naszych szeregach spokojnego i racjonalnie działającego człowieka.
Franciszek Wundersee (wice przewodniczący zarządu) – Dla mnie oba przypadki odejścia Naszych przyjaciół są bardzo bolesne. W przypadku śp. Jerzego Reginka bo byłem - podobnie jak kolega Andrzej Raudner – uczniem dyrektora. Natomiast z Krzyśkiem od jakiegoś czasu podczas wspólnych dyskusji zrodziła się przyjaźń. W związku z zaistniałymi okolicznościami przedwczesnej śmierci naszego kolegi Krzysztofa Raka zorganizowaliśmy spotkanie wspominkowe ku jego pamięci. Cytując za księdzem proboszczem żyjemy nadzieja, ze obaj Nasi koledzy i przyjaciele „czekają tam na nas, choć my nie będziemy się spieszyć”.
Wróćmy jednak do lokalnej polityki. Czy Wy jako licząca się w samorządzie siła wystawi swego kandydata na burmistrza w najbliższych wyborach?
Franciszek Wundersee – Czekałem na to pytanie. Mamy takiego kandydata, który wystartuje do wyborów również z ramienia Wspólnoty Śląskiej „Ciosek”.
Zdradzi Pan kim jest ta osoba?
Franciszek Wundersee – oczywiście to nie jest tajemnica. Mówimy otwarcie o tym, co robimy i zamierzamy. Jesteśmy za ciągłym rozwojem gminy. Tego, co udało się zrobić przez ostatnie lata dla naszego społeczeństwa nie można zaprzepaścić. Trudno nawet wymienić wszystkie inwestycje i działania. Długo trzeba by je wymieniać. Nie trzeba nikogo przekonywać, że zmiany w naszej gminie idą w dobrym kierunku. Nie trzeba mówić czyja to zasługa, pod czyim kierunkiem osiągnięto te wszystkie sukcesy. I dlatego jako Wspólnota Śląska „Ciosek” mówimy jednym głosem: Naszym kandydatem na burmistrza w najbliższych wyborach samorządowych będzie pan Wiesław Janiszewski. Wybór tego kandydata poparty jest długotrwałą, doskonale układającą się współpracą, wspólnymi celami ukierunkowanymi na dobro gminy i miasta Czerwionka-Leszczyny, na dobro Naszej lokalnej społeczności.
A co w Powiecie?
Andrzej Raudner – O tym porozmawiamy za miesiąc….
Wszyscy uczestnicy dyskusji zapewniają społeczność gminną, iż są przeciwni podziałowi Gminy i Miasta Czerwionka Leszczyny. Dlatego świadomie korzystając z praw demokracji i mając na uwadze szkodliwość społeczną przeprowadzenia referendum do referendum nie przystąpią.